10. Tryptyk Zaduszkowy

Nie wszystek umrę, wiele ze mnie tu zostanie… Tak w tłumaczeniu Lucjana Rydla brzmi Horacego Pieśń III, 30. Regularnie około Wszystkich Świętych, także Dnia Zadusznego, zdanie to pojawia się szczególnie często. To czas wspominania tych, co odeszli, sumowania ich dokonań i, przyznajmy, także lokowania siebie w czasie przyszłym.

Nie wszystek umrę? A ile czego ze mnie zostanie? Homer przekonywał, że Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu. / Od królewskich piramid sięgający wyżej… A my? Uciekając (mimo wszystko) od odpowiedzi (bo brak nam pewności?), od dziesięciu lat zmierzamy do konińskiej świątyni p.w. św. Wojciecha, gdzie wspólnota parafialna i tygodnik „Adalbertus” organizuje Tryptyk Zaduszkowy. Temu Tryptykowi towarzyszy hasło: Nie wszystek umrę…

– Zamysłem organizatorów, od początku, było pochylenie się nad tematem, który nie ma podziału na światopogląd, opcje polityczne, czy religię! Śmierć bowiem nie „popełnia” takiej klasyfikacji. Stąd idea, aby zaprosić społeczność całego Konina i wspólnie pochylić się nad tematem przemijania, a poprzez wydarzenie artystyczne, przejść tę „cienką czerwoną linię” doczesności. W tym roku w morzysławskiej świątyni rozbrzmiewać będzie między innymi Czajkowski, Bach, Vivaldi, Mozart, Haendel i Lorenz – mówiła Anna Wysocka, prowadząca „Adalbertus” i ks. Paweł Śmigiel, duszpasterz trzeźwości Diecezji Włocławskiej.

Jubileuszowy Tryptyk Zaduszkowy rozpoczął się 3 listopada koncertem niezwykłym: wystąpił duet Bogusław Grabowski – organy i Maciej Sikała – saksofony. Pierwszy jest głównym organistą Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, kierownikiem Katedry Muzyki Kościelnej Gdańskiej Akademii Muzycznej, drugi muzykiem jazzowym koncertującym i nagrywającym z Janem Ptaszynem Wróblewskim, Henrykiem Miśkiewiczem, Leszkiem Możdżerem i wykładowcą klasy saksofonu na kierunku jazzowym Akademii Muzycznych w Gdańsku i Bydgoszczy. Lista muzycznych dokonań obydwu jest imponująca. Wspólnie zaczęli grać w 2007 roku. Kto by pomyślał: organy i saksofony. To jest w ogóle możliwe? Możliwe. Zbierając bardzo pozytywne recenzje, wydali płytę „The Colours of Space” Improvisations for organ & saxophon (2009), ostatnio zaś „Mater Sanctissima” (październik 2017). To materiał z tej ostatniej szczególnie zachwycił słuchaczy Tryptyku.

Drugi koncert był kwintesencją muzyki filmowej – zespół DesOrient grał muzykę Michała Lorenca. Kompozytor stworzył muzykę do m.in. filmów „Bandyta”, Wino truskawkowe”, Szukałem Was…”, „Statyści”, do zrekonstruowanego pierwszego polskiego filmu niemego „Rok 1863”. DesOrient wykonał także Lorenca Missa Magna Beatificationis, razem z orkiestrą symfoniczną i chórem, podczas uroczystości beatyfikacyjnych Jana Pawła II. Fragmenty tych kompozycji usłyszeliśmy w czasie drugiego dnia Tryptyku. DesOrient nadał im własne, bardzo charakterystyczne, etniczne brzmienie bogate w nuty bałkańskie, klezmerskie, właściwe muzyce arabskiej, perskiej, latynoskiej i polskiej. Służyło temu instrumentarium, pochodzące z równych stron świata a także klasyczne skrzypce, kontrabas, akordeon czy ludowe polskie cymbały. Muzyka wirowała, to zmuszała do choćby chwilowego zatrzymania i znowu porywała barwami… Wszystkie motywy muzyczne i instrumenty doskonale współbrzmiały. Wielka to zasługa muzyków, którzy dzięki znakomitej technice wykonawczej i wyobraźni nadali kompozycjom Michała Lorenca blasku. Bez wątpienia bywają koncerty, po których słuchacz czuje się… lepszy?

Trzeci dzień Tryptyku. Pierwsze skrzypce grał Vadim Brodski, wirtuoz skrzypiec. Urodził się na Ukrainie, tam zdobył podstawy muzycznego wykształcenia. Dzisiaj mieszka w Warszawie i na zmianę w Rzymie. Grał w najsłynniejszych salach koncertowych świata, m.in. na skrzypcach należących do Niccolo Paganiniego. Zdobył pierwsze nagrody na wszystkich międzynarodowych konkursach, w których uczestniczył, w tym w konkursie im. Wieniawskiego. Siedem lat temu był gościem Tryptyku Zaduszkowego, wspólnie z prof. Romanem Peruckim, organistą. Owocem tego spotkania była nagrana kilka miesięcy później, w morzysławskiej świątyni, płyta z muzyką sakralną „Meditationes”. W niedzielę 5 listopada mistrzowi skrzypiec towarzyszył na instrumencie klawiszowym Bartłomiej Wezner, adiunkt Akademii Muzycznej w Bydgoszczy (na marginesie: szkoda, że pianista musiał grać na instrumencie elektronicznym, zamiast na fortepianie). Ciekawostką tego koncertu był występ Konińskiego Kameralnego Zespołu Smyczkowego Ad Libitum, który z Vadimem Brodskim wykonał m.in. Arię na strunie G ze suity orkiestrowej nr 3 J.S. Bacha.

Dla porządku zauważmy, że 10. Tryptykowi Zaduszkowemu patronowali biskup ordynariuszem Diecezji Włocławskiej i Prezydent Miasta Konina. Finansowo organizatorów Tryptyku wsparło Miasto Konin, organizacyjnie – Koniński Dom Kultury.

Andrzej Dusza