37. Milowy Słup rozstrzygnięty

Bogdan Nowicki z Zabrza został laureatem tegorocznego XXXVII Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Milowy Słup” w Koninie. Na konkurs nadesłano 336 wierszy (112) zestawów. „Milowy Słup” to jeden z najstarszych konkursów poetyckich w kraju.

Jury konkursu: prof. dr hab. Tomasz Mizerkiewicz (dziekan Instytutu Filologii Polskiej UAM w Poznaniu) – przewodniczący, Małgorzata Hofmann (polonistka, animatorka kultury) i Wiesława Kozłowska (wykładowczyni w PWSZ w Koninie) uznało, że „tegoroczna edycja konińskiego Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Milowy Słup” bardzo dobitnie wyraziła powagę i niezbędność egzystencjalną pisania poetyckiego, a sam konkurs zebrał teksty o wartości wyższej niż w latach ubiegłych”. Prof. Mizerkiewicz dodawał: – To konkurs, na który przyjeżdża się z tym, co ma się najważniejszego, ze sprawami własnymi, krzyczącymi, wspólnotowymi i intymnymi. Tegoroczne wiesze zapraszają do „rozmowy istotnej”, jak mówił Witkacy. By iść tropem Różewiczowskim – poezja po przeżyciach dwudziestowiecznych już nie może mówić o motylkach. Tragiczne jest to, że w tej „rozmowie istotnej” każdy z nas jest sam. Pozytywne, że poezja ma dłuższy język niż żywioły. Jak w wierszy Piotra Mitznera: fala może zmyć POEZ, ale JA zostaje. Po przeczytaniu wszystkich wierszy mam wrażenie, że uczestnicy konkursu używali słów akurat najważniejszych.

W tym roku jury I nagrodę przyznało Bogdanowi Nowickiemu z Zabrza za wiersze: „Las”, „Jeż” i „Alumni”. Laureat sam czytał swoje wiersze, mówiąc, że „To największe wyróżnienie w moim życiu”.

LAS

Z czego zrobiony jest las?

Z echa późnojesiennego światła.

Z zawiniątek w łopuchach rosnących za kuźnią.

Z ciszy i przytulnego ciepła wędrującego w myślach.

Z kształtu spółgłosek na wargach.

Z pamięci o zmarłych, że zmartwychwstaną

Z ziemi wyrastając milionami nitek.

Matka rozłożyła piękny obrus, który sama utkała,

I umieściła pośrodku stołu mosiężny krzyż.

Na polanie kwitnie kosz cyklamenów.

To znak, że ojciec wyjdzie ku nam

Z głębi lasu.

Prof. Mizerski: „Tajemniczy las zrobiony jest z nader różnych materii, przede wszystkim jednak jest pamięcią o zmarłych, co rodzi nadzieję, że utracony ojciec (możliwe zresztą, że i sam Bóg) powróci, stanie się na nowo obecny dzięki wymyślanemu nowemu językowi poezji, nowemu obrazowi lasu, którego tworzenia byliśmy świadkami na początku wiersza. W ten sposób wiersz staje się nieodłączną najbardziej osobistego i intymnego dramatu, zawiera same najważniejsze wersy czyjegoś życia…”.

Drugą nagrodę otrzymał Janusz Gulczyński z Konina za wiersze: „D”, *** (Czy można w te grudniowe dni), „Ojciec woła”, trzecią – Karol Graczyk z Torunia za wiersze: „Rejs”, „Letni wieczór” i „Polskie drogi”. Nagrodę im. Janiny Wenedy przyznano Pawłowi Stanisławowi Piaseckiemu z Konina za wiersz „Niko”.

Wyróżnienia trafiły do Jacka Brzostowskiego z Sieradza, Renaty Diaków z Nowogrodu Bobrzańskiego, Katarzyny Wiktorii Polak z Krakowa, Anny Paliszewskiej z Wieliczki, Lesława Wolaka z Jeleniej Góry i Barbary Zakrzewskiej z Ostrołęki.

Jury zakwalifikowało do umieszczenia w okolicznościowej publikacji wiersze zauważone: Joanny Jakubowskiej z Dubieninek, Iwony Świerkuli z Warszawy, Edyty Wysockiej z Miastka, Pauliny Klamy z Posady, Macieja Rzymskiego z Łodzi, Janusza Koryla z Rzeszowa, Mirosława Kowalskiego z Mysłowic, Dariusza Małka z Warszawy, Jerzego Fryckowskiego z Dębicy Kaszubskiej, Arco van Ieperena z Elbląga, Filipa Sobieszka z Konina, Łukasza Tymińskiego z Koszalina i Mariusza Cezarego Kosmali z Legionowa.

W ogłoszeniu wyników konkursu, które odbyło się 27 października 2017 r. w sali ratuszowej, udział wzięło bardzo wielu uczestników konkursu, tłumnie miłośnicy poezji, byli też przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Konina i Konińskiej Fundacji Kultury, będącej jednym ze sponsorów konkursu. Nagrody wręczali: w imieniu prezydenta Konina, patrona konkursu, Sławomir Lorek – zastępca prezydenta Konina, prof. Mizerski, Przemysław Jóźwiak – dyrektor Banku Spółdzielczego w Koninie oraz Henryk Janasek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie, która była organizatorem „Milowego Słupa” (współorganizatorami Towarzystwo Przyjaciół Konina i Urząd Miejski w Koninie). Każdy z nagrodzonych otrzymał m.in.. monografię „Koniński słup drogowy”, będącą rodzajem materialnego dokumentu popularnie nazywanego słupa milowego, od którego pochodzi nazwa konkursu, ale też, jak podkreślał H. Janasek, „stanowiącego przykład pięknej średniowiecznej poezji”.

A jeśli już mowa o historii, to okazuje się, że w tym roku przypada 40-lecie konkursu, który jest organizowany od roku 1977, z przerwą na stan wojenny. W Sali ratuszowej wśród słuchaczy byli jego ówcześni organizatorzy i uczestnicy: Grażyna Sękiewicz-Wiczewska (dzisiaj jedna z organizatorek życia Konińskiej Fundacji Kultury) i Stefan Rusin.

Szczególnym zwieńczeniem uroczystego ogłoszenia wyników konkursu i wręczenia nagród, był koncert liryki wokalnej, zatytułowany „Nad wodą wielką i czystą”. Tytuł jego wykonawcy: Karina Chomicz (sopran), Filip Chojnacki (fortepian) i Szymon Wieczorkiewcz (kontrabas) zaczerpnęli z pieśni skomponowanej przez I.J. Paderewskiego do słów Adama Mickiewicza. Poza tą kompozycją usłyszeliśmy pieśni S. Niewiadomskiego, T. Joteyki, F. Chopina oraz jazzowe kompozycje K. Komedy i Filipa Chojnackiego. Były też pieśni F. Schuberta i hiszpańska ludowa „El Vito” J. Ninii. A potem… potem była kawa, ciastka i długa rozmowa o kondycji poetów i poezji.

Andrzej Dusza