Pejzaż bez ciebie

„Pejzaż bez ciebie” – tak Franciszek Kupczyk zatytułował cykl czarno-białych fotografii, które pokazał na wystawie w Koninie, w swojej pracowni służącej zarazem jako galeria. – Te pejzaże to Frankowe okno na świat, otwierające się na drugiego człowieka – powiedział Robert Brzęcki, organizator wystaw fotografii i malarstwa w Galerii „Wieża Ciśnień” CKiS.

Franciszek Kupczyk jest niezależnym fotografikiem, działającym w Klubie Fotograficznym „FAKT” im. prof. Tadeusza Cypriana w Kole. Ceniony jest jako autor licznych fotograficznych dokumentów i reportaży. Jego epicka opowieść o życiu kamedułów w Bieniszewie pt. „Ora et Labora” przyniosła mu zasłużone uznanie środowiska fotografii i krytyków. Tym razem sięgnął po pejzaż. NA zakończenie wystawy (wrzesień 2016) mówił: – Jestem przede wszystkim dokumentalistą, reportażystą. Te prace, to forma uspokojenia się, taka… wartość dodana. Dlaczego „Pejzaż bez ciebie”? Bo nie ma na tych zdjęciach człowieka, ale – przewrotnie – „bez ciebie” tych obrazów by nie było. One mają wartość, bo mają odbiorców.

Zaprezentowane zdjęcia wykraczają poza dosłowność. Autor zdecydował także o umieszczenie ich poza czasem. Sobie i oglądającym zadał przy tym pytania: Czym są rzeczy? Czym jest natura? Czy czuję się jej częścią? Gdzie się znajduję w relacji z nią? To pytania towarzyszące każdemu twórcy. Że przypomnimy choćby Paula Gaugina, który malując na Thaiti (1897-1898) swój najbardziej alegoryczny obraz pytał „Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy? (D’où venons nous? Que sommes nous? Où allons nous?).

Anna Kędziora we wstępie do katalogu wystawy napisała: – Ansel Adams stwierdził: „Czasem zjawiam się wtedy, gdy Bóg jest gotowy na to, aby ktoś tylko nacisnął za niego spust migawki”. Kupczyk również miał przywilej znalezienia się w takich miejscach w wyjątkowych momentach. I podobnie jak mistrz fotografii pejzażowej wiedział, że takich fotografii się nie robi, ale tworzy. Fotografie Kupczyka nie są zapisem rzeczywistości, natury, są żywą tkanką wrażliwą na reakcje i uczucia, rozwijającą się dynamicznie pod każdym spojrzeniem autora i oglądającego.

W innym miejscu dodała: …ważniejsza niż miejsce jest bowiem u Kupczyka atmosfera, samo miejsce staje się niematerialne, nie ma już konkretnego umocowania w czasie i przestrzeni, jesteśmy tylko my – odbiorcy – i kadr, w którym się zanurzamy. (…) Sięgając po fotografię czarno-białą Kupczyk nawiązuje do wielkich mistrzów fotografii pejzażowej. Umieszcza swoje obrazy poza czasem, wysuwa na pierwszy plan subtelne gry światłą i cienia. To właśnie one przywodzą na myśl muzykę.

Zdjęcia: Franciszek Kupczyk, „Pejzaż bez ciebie”

Czasy są nonszalanckie, tymczasem Franciszek ma głęboką świadomość fotografii, jej natury – mówił Robert Brzęcki, animator Galerii „Wieża Ciśnień” Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. – W efekcie otrzymaliśmy opowieść niejednoznaczną, pełną wątpliwości wypływających z doświadczeń życiowych i artystycznych autora. To Frankowe okno na jego świat, otwierające się na drugiego człowieka. To postawa bardzo humanistyczna. Trudno będzie tę artystyczną poprzeczkę przeskoczyć.

Na warsztat twórczy zwrócił uwagę Krzysztof Szymoniak, autor serii wydawniczej „Fotografowie Wielkopolski” i esejów o fotografii, związany zawodowo z UAM, emocjonalnie z kręgiem fotografików zgromadzonych wokół poznańskiej Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury: – Te fotografie cechuje dobre rzemiosło; bez dobrego rzemiosła nie ma dobrej fotografii. Obrazy nie są przekombinowane. Widać w nich myśl, która najpierw powstała w głowie artysty. „Pejzaż bez ciebie” nie jest zapewne zamknięciem estetycznych poszukiwań autora. Czerń i biel wykorzystana do określenia swoich kontaktów z przyrodą, tylko takie widzenie świata uszlachetnia.

Władysław Nielipiński, instruktor fotografii w WBPiCAK w Poznaniu, twórca „Objazdowej Galerii Wielkopolskiej Fotografii” przypomniał, że w 2001 r. Franciszek Kupczyk był bodajże pierwszym fotografikiem prezentowanym przez tę Galerię: – Teraz co dwa lata odbywa się Wielkopolski Festiwal Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki. Zapewne na kolejnym Franciszka nie zabraknie.

Na finisażu (to nowa tradycja artystyczna, kończąca wystawy) pojawiło się liczne grono fotografujących i „kibicujących” pasji Franciszka Kupczyka. Tydzień później dotarła do nas kolejna miła informacja: komisja artystyczna III Konkursu Fotograficznego o Nagrodę Marszałka Województwa Wielkopolskiego uhonorowała Franciszka Kupczyka II nagrodą w kategorii „wydarzenia”. Franciszek nagrodę otrzymał za cykl zdjęć dokumentujących widowisko teatralne pt. „Legenda 5 Braci”, które odbyło się na terenie pustelni kamedułów w Bieniszewie (8 września) i poświęcone było pamięci 5 Braci Męczenników. Wręczenie nagród odbyło się w Gnieźnie 30 września 2016 r., podczas wielkopolskich obchodów Światowego Dnia Turystyki. Gratulujemy!

Andrzej Dusza

Zdjęcia: Marcin Oliński