W.E.F.R.A.G.M.E.N.T.A.C.H

Można o nich powiedzieć: „w drodze”. Można: „przezwyciężanie”. Albo, jak chciał Robert Brzęcki: „zmaganie się światła i ciemności”. Bo też i czas wernisażu instalacji rzeźbiarskich Doroty Tołłoczko-Femerling w Galerii CKiS Wieża Ciśnień wpisywał się w czas szczególny.

18 stycznia wieczorem Galerię Wieży Ciśnień wypełniło kilkadziesiąt osób. Wśród nich muzycy, dziennikarze, ksiądz z licheńskiego sanktuarium, fotograficy, parę osób „zawsze tu przychodzących, bo jest ciekawie”. Wernisaż zaczął się… minutą ciszy dla uczczenia Pawła Adamowicza, zamordowanego prezydenta Gdańska. Stąd uwaga Brzęckiego, kuratora wystawy, o „zmaganiu się światła i ciemności”, która jakkolwiek odnosiła się do aktualnych tragicznych zdarzeń, to również mówiła o prezentowanych pracach. To, co dla R. Brzęckiego było „zmaganiem”, dla D. Tołłoczko-Femerling stanowiło „zachwyt nad błyskiem światła w kąciku oka”. Autorka odwołuje się do „świata we fragmentach” z „Biegunów” Olgi Tokarczuk, bowiem „Widzi się tylko świat we fragmentach, innego nie będzie. Są momenty, okruchy, chwilowe konfiguracje, które raz zaistniawszy, rozpadają się na części. Życie? Niczego takiego nie ma; widzę linie, płaszczyzny i bryły, i ich przemiany w czasie. Czas zaś wydaje się prostym narzędziem do mierzenia drobnych zmian, szkolną linijką z uproszczoną podziałką – to zaledwie trzy punkty: było, jest i będzie.”

W galerii zawisły trójwymiarowe przezroczyste formy z pleksi. Kilka z nich było pokrytych nadrukiem, fotografią, małoformatowymi obrazami z wywołanych klisz. Dodane do powstałych reliefów światło powoduje, że – poprzez odblask, interakcję z innym tworzywem – pojawiają się nowe konfiguracje płaszczyzn. Autorka nazwała je „Powidokami industrialnymi”. Inne nazywa „Strukturami światła”, „Strukturami drogi” i „Strukturami cienia”. Małgorzata Kopczyńska we wstępie do katalogu towarzyszącego wystawie (bardzo starannie zaprojektowanego i wydanego) dla scharakteryzowania prac Doroty Tołłoczko-Femerling odwołała się do słów Susan Sontag: „Piszę i mówię, aby dowiedzieć się, co myślę”. Otóż „Dorota rzeźbi i konstruuje formy, aby dowiedzieć się, co ją w danym momencie życia buduje”. Ale dla Susan Sontag „Po skończeniu, jest się w już innym miejscu, niż gdy się zaczynało”. To gdzie jest teraz Dorota Tołłoczko-Femerling? Artystka wcale nam nie ułatwia, mówiąc, że „coraz bardziej jestem [w drodze]”. Ta droga zdaje się wiele obiecywać, jak każda droga, na której „cień pojawia się, zastępuje go potem światło, pojawia się powidok, błysk światła ponowny, znowu cień…” podpowiada Małgorzata Kopczyńska, dla której „Ten rytm podróży jest dla Doroty czymś szczególnym”, bowiem potrafi „Zamknąć jedno, otworzyć drugie”. Bywa niespodziewane, gdy – jak zdarzyło się w galerii – nieostrożny widz wdepną w instalację „Przezwyciężanie” i popękana szklana tafla zaczęła dzięki rozproszonemu światłu tworzyć nowe konteksty, ulotne emocje.

Dorota Tołłoczko-Femerling jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Constantina Brancussi w Szczecinie oraz Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej w Szczecinie. Od 2003 r. współpracowała, a w latach 2005-2012 należała do stowarzyszenia schloss broellin e.V. W latach 2008-2010 była asystentką w Pracowni Rzeźby u prof. Ryszarda Wilka w WSSU, następnie do 2017 r. – asystentką w pracowni dr hab. Małgorzaty Kopczyńskiej. W latach 2011-2015 kuratorka Galerii Rektorskiej Akademii Sztuki w Szczecinie. W czerwcu 2017 r. uzyskała tytuł doktora na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Humanistyczno-Technologicznego w Radomiu. Członkini ZPAP. Autorka Pomnika Powielacza w Szczecinie i instalacji rzeźbiarskiej „GATE” w Prenzlau. Brała udział w wielu wystawach w kraju i za granicą: Niemcy, Grecja, Włochy, Gruzja. Jej prace znajdują się w zbiorach ZPAP o Szczecin, Galerii CKiS Wieża Ciśnień w Koninie, Sanktuarium Licheńskim oraz prywatnych.

Prace Doroty Tołłoczko-Femerling zatytułowane W.E.F.R.A.G.M.E.N.T.A.C.H można oglądać w konińskiej Galerii CKiS Wieża Ciśnień w Koninie do 15 lutego 2019 r.

Andrzej Dusza