Potrzebna pomysłowość i odwaga

Koncert świętojański należy do najważniejszych wydarzeń artystycznych Konina. Poziom artystyczny i organizacja stawiają go w rzędzie imprez o najwyższej randze. Jest chlubą naszego miasta. Na stałe wpisał się do kalendarza imprez miasta i regionu. Ma też swoją wierną i wyrobioną publiczność. 

Dzięki prezesowi Konimpexu, Wojciechowi Plauta-Plutowskiemu, gościliśmy w Koninie najlepsze polskie orkiestry symfoniczne: Sinfonię Varsovię, Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia z Katowic, Polską Orkiestrę Radiową, Filharmonię Poznańską, Krakowska, Pomorską. A wraz z nimi znakomitych dyrygentów: Jerzego Maksymiuka, Łukasza Borowicza czy Jakuba Chrenowicza. To co uderza w realizacji tych imprez, to konsekwencja programowa, pomysłowość i odwaga w realizacji najtrudniejszych projektów. Wydawać by się mogło, że w warunkach plenerowych wykonanie np. oratorium Quo Vadis Feliksa Nowowiejskiego czy Carmina Burana Carla Orffa to zbyt ryzykowne przedsięwzięcia. Wcale nie – Carmina Burana to był akurat koncert zorganizowany z największym rozmachem.

Pamiętam początki, właściwie pierwszy koncert, w którym zagrali muzycy związani z gitarzystą Łukaszem Kuropaczewskim, niedługo po nagraniu płyty Aqua e Vinho. Na scenie wystąpili wspaniali, młodzi polscy muzycy: Agata Szymczewska, Anna Maria Staśkiewicz, Katarzyna Budnik-Gałązka oraz Marcin Zdunik. Koncert odbył się z okazji jubileuszu firmy Konimpex. I to był strzał w dziesiątkę. Świętowanie jubileuszu trwa do dzisiaj.

Obecność konińskich muzyków na koncertach Świętojańskich nie jest może regułą, ale nie brakuje dla nich miejsca. Do tej pory wystąpili m.in. Łukasz Kuropaczewski, Janusz Wawrowski, Paweł Cal, Szymon Jabłoński, Radosław Goździkowski, chór dziecięcy z konińskiej Państwowej Szkoły Muzycznej.

Tegoroczna gala włoskiej muzyki operowej złożona była z najpiękniejszych fragmentów włoskich oper. Dobór repertuaru był przemyślany, bez niepotrzebnych, tanich fajerwerków zahipnotyzował konińską publiczność. Przepiękne arie, duety i uwertury Pucciniego, Verdiego, Donizettiego, Mascagniego. Do tego znakomicie wykonane przez sopranistkę Iwonę Sochę i tenora Andrzeja Lamperta. Orkiestrą Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie dyrygował pełen temperamentu Sebastian Perłowski. Dziesiąty koncert świętojański pozostawił pewien niedosyt a to znaczy, że za rok z jeszcze większym entuzjazmem spotkamy się na konińskim rynku, na 11. koncercie świętojańskim.

Krzysztof Pydyński

Zdjęcia: Mirosław Jurgielewicz