Uzdrowisko, czyli co sztuka z nami robi

„Uzdrowisko” to tytuł obrazu Marka Chlandy, ale też tytuł wystawy prac ze zbiorów Grzegorza Schmidta, konińskiego kolekcjonera, zaprezentowanych w Muzeum Okręgowym w Koninie. Jak mówiła podczas wernisażu Monika Marciniak, jedna z czworga kuratorów wystawy: „to zaproszenie do wewnętrznego świata kolekcjonera. Wstępując w jego rzeczywistość, zapoznajemy się nie tylko z osobistymi wyborami, ale również mamy dostęp do prywatnych myśli, refleksji oraz przede wszystkim poznajemy pewien proces przemiany. Tytułowe „Uzdrowisko” stara się odpowiedzieć na pytanie: „Co sztuka z nami robi”?

Muzeum Okręgowe w Koninie od kilku lat planowało prezentowanie zbiorów konińskich kolekcjonerów sztuki. Realizację planów pokrzyżowała pandemia, ale „po pewnym czasie, oswajając się z nowymi okolicznościami, wróciliśmy do działania i właśnie wtedy pojawił się pomysł współpracy z Grzegorzem Schmidtem. Zbudowane w przemyślany sposób zbiory oraz wrażliwość i wiedza kolekcjonera zrobiła na nas duże wrażenie” – informowała Elżbieta Barszcz, dyrektor muzeum. Jan Trzupek, kurator wystawy, historyk sztuki z Krakowa i prezes Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej, z kolei zauważył: „Kolekcjonowanie jest rodzajem pasji. W przypadku Grzegorza Schmidta szczególnej, bo kolekcjoner zdecydował się pokazać nam prawie sto prac prawie 40 autorów. A to zaledwie część jego kolekcji świadomie budowanej – prace dobierane są w sposób spójny, przemyślany, przepracowane od strony duchowej. Słowem – są dziełem samym w sobie, realizowanym także poprzez przyjaźnie z artystami, z którymi kolekcjoner stworzył kilka filmów, tu emitowanych. Przestrzeń muzealna stwarza pewne ograniczenia dla prezentacji kolekcji, ale też sprzyja, bowiem każda sala stanowi jakby kolejny rozdział, dzięki czemu prace na siebie zachodzą, wyzwalający nowe emocje. Jestem przekonany, że… chyba trzeba na tę wystawę wracać, dzięki czemu będziemy mogli stać się bardziej świadomymi, może trochę lepszymi. Ważne jest, by uwierzyć swoim emocjom, swojej wrażliwości”.

Grzegorz Schmidt, lekarz, aktywnie pracował nad koncepcją ekspozycji, w efekcie czego organizatorzy zapowiedzieli jej drugą odsłonę w lutym przyszłego roku. Część pierwsza ma charakter przeglądowy, pokazuje najcenniejsze i najciekawsze prace kolekcji. Wśród dzieł znajdują się między innymi prace wspomnianego już Marka Chlandy (bodajże najliczniejsze na wystawie), Jana Berdyszaka, Ignacego Czwartosa, Koji Kamoji, Piotra Lutyńskiego, Andrzeja Szewczyka, Zofii Rydet, Jana Tarasina, Józefa Hałasa, Magdaleny Abakanowicz, Jerzego Nowosielskiego, Moshe Kupfermana, Jana Wrońskiego.

Kiedy już przejdziemy wszystkie sale z dziesiątkami dzieł współczesnych malarzy, w ostatniej trafimy na tytułowe „Uzdrowisko”. I wtedy warto zagłębić się w tekst z obrazu Marka Chlandy „Życie zewnętrzne”: „Zamiast opuszczać duszę dla wysoko położonych miejsc i kosmicznej miłości, zwraca się w stronę duszy, uczy się widzieć w mętnej i zaciemnionej dolinie. Tym samym w dolinie pojawia się światło słoneczne, a Słowo zaczyna brać udział w swobodnej rozmowie i plotkach. Z perspektywy duszy i życia w dolinie, wędrówka na szczyt góry wygląda jak dezercja. Zejdźcie zatem z gór mnisi, i wstąpcie w dolinę budowania duszy. Wilgotność duszy przyjemnością, nie śmiercią”.

Może zatem, by nie pofrunąć „dla wysoko położonych miejsc”, zostańmy przy „swobodnej rozmowie i plotkach”. Na wernisażu kolekcji Grzegorza Schmidta pojawiły się dziesiątki osób, można bez przesady powiedzieć, że takiej liczby gości jednorazowo muzeum chyba jeszcze nie widziało. Wśród nich byli najbliżsi kolekcjonera, także kilkoro autorów prezentowanych dzieł; była Grażyna Brzezińska, zastępca dyrektora Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu (muzeum jest jednostką Samorządu Województwa Wielkopolskiego) i (prywatnie) Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Z przyjemnością zauważyliśmy mnóstwo ludzi młodych, żywo dyskutujących o prezentowanych pracach. Bo tak czy inaczej w spotkaniu dzieło-widz „chodzi o odkrywania świata, jego struktury, której jeszcze nie znamy, bywa, że surrealistycznej” – mówił, w reportażu Grzegorza Schmidta, Jerzy Wroński, autor „Kopciogramów”, wywodzący się ze środowiska krakowskiego,

Dla porządku dodajmy, że kuratorami wystawy w Muzeum Okręgowym w Koninie byli: Monika Marciniak, Jakub Dąbrowski, Jan Trzupek oraz Grzegorz Schmidt. Współorganizatorem była Fundacja Ładne Życie. Ekspozycja w zamku gosławickim „Uzdrowisko”. Prace z kolekcji Grzegorza Schmidta będzie można oglądać do 30 czerwca 2022 r. (w lutym jej druga odsłona).

Andrzej Dusza

Zdjęcia: Maciej Sypniewski