Wirtuozeria z dozą łobuzerii

„Adela” jest tytułowym utworem z najnowszego albumu duetu pianisty Aleksandra Dębicza i gitarzysty Łukasza Kuropaczewskiego. Do udziału w projekcie artyści zaprosili kontratenora Jakuba Józefa Orlińskiego. „To prawdziwa uczta muzyczna (…) wysmakowana, elegancka, ale też nie stroniąca od poczucia humoru i młodzieńczej łobuzerii” – napisał o płycie Mateusz Ryman (jazzsoul.pl). Anna S. Dębowska w „Gazecie Wyborczej” dodała: „Takiej muzyki jeszcze nie słyszeliście”.

Ta płyta ukazała się niespełna tydzień temu, a ci, którzy już ją słyszeli, a przynajmniej towarzyszący jej teledysk z tytułowym utworem, są pełni zachwytów. Określenia typu „mistrzostwo”, albo „To będzie najpiękniejszy utwór roku 2021. Gitara, pianino i głos: emocje, tęsknota i pragnienia”, są powszechne. Sami artyści o albumie napisali: „Tytuł albumu wzięliśmy od pieśni Rodriga, która stanowi emocjonalną kulminację programu naszego duetu. Ale nie samo imię jest najważniejsze, lecz człowiek, którego kochamy i za którym tęsknimy. Na pewno każdy z Państwa ma taką osobę, dlatego mamy nadzieję, że odnajdziecie w „Adeli” coś bliskiego sercu.”

Aleksander Dębicz, autor aranżacji, mówi o albumie: „Wybraliśmy repertuar, który wychodzi ze światów muzyki fortepianowej i gitarowej, choć południowy duch, unoszący się nad większością utworów, może się bardziej kojarzyć z tradycją gitarową. Aranżując utwory klasyczne, starałem się wydobyć nie tylko walory brzmieniowe obydwu instrumentów, ale także ich niepowtarzalną ekspresję oraz związki kulturowe. I tak na przykład słynną Sonatę-Toccatę d-moll K. 141 Domenico Scarlattiego opracowałem w ten sposób, żeby wyeksponować jej hiszpańskie korzenie. „Domingo”, bo pod tym tytułem pojawia się na płycie, ma więc wyraźne cechy flamenco oraz warstwę improwizowaną. Z kolei „Aranjuez Concerto BWV 1056” jest, jak sama nazwa wskazuje, połączeniem najsłynniejszego utworu na gitarę i orkiestrę, czyli „Concierto de Aranjuez” Joaquína Rodriga z Koncertem klawesynowym/fortepianowym f-moll BWV 1056 Johanna Sebastiana Bacha. Tematy z drugich wolnych części tych dzieł przeplatają się tu na zasadzie filmowego montażu równoległego, a my zamieniamy się rolami – Łukasz prowadzi temat Bacha, a ja temat Rodriga. (…)

Trzy utwory na płycie zyskały dodatkowy walor za sprawą anielskiego głosu Jakuba Józefa Orlińskiego. Warto podkreślić, że w gitarowym utworze „Água e Vinho” Egberto Gismontiego, mojej kompozycji „Quarantine Song”, a nawet w słynnej pieśni Joaquína Rodriga „Adela” głos został potraktowany bardziej instrumentalnie niż lirycznie. Być może słowa komentarza wymagają jeszcze moje cztery utwory, które pojawiły się na płycie. „Recipe”, napisałem z myślą o Łukaszu Kuropaczewskim, który jest nie tylko wybitnym gitarzystą, ale i niezwykle uzdolnionym kucharzem oraz wyrafinowanym smakoszem. Starałem się oddać proces przygotowania posiłku, od krojenia po degustację. „Quarantine Song” powstała w czasie kwarantanny w 2020 roku specjalnie na głos Jakuba Józefa Orlińskiego. Pisząc „Pedro” inspirowałem się z kolei filmami Pedro Almodóvara.”